6 czerwiec 2011
Odpoczywamy...
... ile się da :D Śląsk ma to do siebie, że czuje się tu jak u siebie. Inni ludzie, klimat... Nie widać tak wyścigów szczurów... tej ciągłej gonitwy za czymś.
Nie tęsknie za Poznaniem. Nie tęsknie za domem. Nie tęsknie za niczym co jest w wielkopolsce (nie licząc Mateusza :*). Śląsk rządzi się swoimi prawami. Czas płynie wolniej :)
Tosia zaczyna mi się już puszczać przy meblach, a mnie ogarnia strach jak to widzę :D W chwili gdy upada czuję ucisk w klatce piersiowej. No, ale cóż trzeba zacisnąć zęby i pozwolić jej na coraz to nowsze umiejętności i skutki z nimi związane :D. Moje dziecko robi się coraz to bardziej samodzielne :)
Uwilebiam spoglądać na Tosię jak rozmawia sama ze sobą :) Kocham jej głos :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz