niedziela, 29 września 2013

Grzybki

   Już po wizycie w lesie. Grzyby nazbierane, śniadanie i obiad na łonie natury zjedzony :) Smutny odgłos odlatujących kluczem ptaków usłyszany...
   Śmiechu i zabawy w lesie była co nie miara. Widzieliśmy domki ptaków, ślady dzików, norki nieznanych zwierzątek, pajęczyny i ich właścicieli oraz włochata gąsienica, którą poprosiliśmy by weszła Nam na patyk, w celu pokazania jej tatusiowi oraz zobaczenia jej z bliska :D



   Siedem godzin z niedzielnego dnia spędziliśmy na leśnym świeżym powietrzu. Tosia zadowolona i wymęczona :D 
   A tu oto moja grzybiareczka:D 





   

   Część grzybów poszła na ugotowanie, a z części nich zrobiłam zaprawy :)




   Na pamiątkę z lasu, Tosia wzięła sobie patyk, z którego jutro wyczarujemy wspólnie zabawkę :) 
   Godzina już niestety późna, ja padam na twarz, w takim razie postanawiam urwać w taki sposób post i udać się małym krokami w stronę łóżka :)  Do jutra ;) 

sobota, 28 września 2013

O jejku...

Tyle mnie nie było na blogu, że aż WSTYD!

Co u Nas? Same nowości ;) Nareszcie wzięłam się za siebie i postanowiłam regularnie prowadzić blog, nie tylko ten ;) Tosi niedawno "stuknęła" trójeczka :D I z raczkującego brzdąca mam wygadaną, odważną, otwartą i strasznie kochaną trzylatkę :)
Potrafi.... oj bardzo dużo ;) W mowie jak i manualnie jest niesamowicie rozwinięta, choć wiadomo każde dziecko rozwija się w swoim własnym tempie i za żadne skarby ludowe się nie wymądrzam (zresztą nigdy tego nie robiłam), lecz tak się z tego cieszę, że najzwyczajniej w świecie się chwalę :P
Tosia jest niesamowicie cierpliwa i ciekawa świata, co wykorzystuję to by ją uczyć bawiąc i bawić ucząc, co po jakimś czasie daje swoje "owoce". Przede wszystkim stawiam na rozwój wyobraźni do granic możliwości, co da jej kreatywność i otwartość. Nie chcę by była dzieckiem połkniętym przez świat wirtualny bez ochoty na wyjścia poza dom i  jakiejkolwiek aktywności fizycznej.
Przecież, jeśli ja jej nie pokarzę jak można czerpać korzyści z otaczającego Nas świata to kto to zrobi za mnie? Nikt.

A oto Mój Gryfny Bajtel :)



I tu jej trzecie urodzinki w klimacie pirackim :)





Na ostatnim zdjęciu kuzyn Alex uchwycony w trakcie zamykania oczu :D.

To dzisiaj tyle i do zobaczenia już poniedziałek :)