Gdym mogła zatrzymać czas i nacieszyć się dowoli tymi niestety krótkimi chwilami... Nie chcę, żeby one tak szybko uciekały... Pragnę by trwały wiecznie...
Tosia zmieniła moje całe dotychczasowe życie... Wtargnęła w nie bez pukania i proszenia o otwarcie jej drzwi. Przyniosła radość, dumę, troskę, bezpieczeństwo i bezgraniczną oraz bezwarunkową miłość... Mam tyle szczescia w niecałych 9 kilogramach. Codziennie jest mi dane dbać o jej przyszłość i wychowanie.
Widząc jej poranny uśmiech, gdy podchodzę do łóżeczka sprawia, że w pokoju świeci słońce :) Słysząc jej śmiech i gaworznie czuję, że szczęście rozrywa mnie od środka :). Czując jej oddech i bicie serca gdy kladę dłoń na jej brzuchu uświadamia mi, że taka mała istotka ma siłe do walki z przeciwnościami losu.
Wiem, że mam wilekie szczescie mając Tosię zdrową, radosną i pełną energii :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz