niedziela, 5 maja 2013

Brak pomysłu na tytuł...

Witam, po bardzo długiej przerwie.

Szczerze nie miałam chęci jak i poniekąd czasu na zaglądanie i skrobanie słów na blogu. U Nas kolosalne zmiany. Tosia szaleje mową. Rozgadała się na dobre, włącznie z tym, że jest uparta i twierdzi, że ona ma tylko racje.
Kocham tego Bąbla nad życie<3
Bardzo się zmieniła. Niby to tylko 6 miesięcy, ale tak na prawdę to przepaść. Bunt dwulatka pokonaliśmy z Mateuszem i powróciła moja grzeczna, rozbrykana córeczka. Łatwo nie było, bo bunt trwał jakieś 3-4 miesiące, ale warto było być konsekwentnym.
Uwielbiam dźwięk jej bosych stópek stąpających po podłodze rano, gdy przychodzi do Nas by się położyć na dużym łóżku obok rodziców.
Uwielbiam jak otwiera na siłę moje oczy rano mówiąc "Dzień dobry mamo. Wyspałaś się?"
Uwielbiam słuchać jej śmiechu.
Uwielbiam na nią patrzeć.
Uwielbiam gdy bez powodu przybiega do mnie, mocno przytula i mówi "Kocham Cię".
Uwielbiam gdy biegnie do mnie krzycząc z radości "Wróciłaś! Tęskniłam za Tobą." gdy nie widzi mnie nawet tylko 2 godziny.
Uwielbiam ją wzdłuż i wszerz :)
Oddałabym za nią życie, oddałabym jej swoje serce, oddałabym wszystko, by mogła być szczęśliwa w życiu:)
Mam nadzieję, że na swojej drodze będzie spotykała ludzi tylko wartościowych, pełnych miłości i przyjaźni, a zresztą... która matka tego nie chce dla swojego dziecka. ;)
Dzisiejszy blog był krótki, zwięzły i chwalebny dla mojego Skarba ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz